W związku z pojawiającymi się pytaniami ze strony kibiców i mediów informujemy, że jako klub jesteśmy zainteresowani organizacją spotkania finałowego Okręgowego Pucharu Polski.

Za nami półfinałowe mecze tych rozgrywek. KKS Kalisz ograł bez większych problemów Ostrovię Ostrów Wlkp. Zwycięstwo zanotowali także piłkarze Jaroty Jarocin, którzy pokonali w Gołuchowie drużynę prowadzoną przez trenera Macieja Dolatę. To oznacza, że podopieczni Piotra Garbarka za mniej niż trzy tygodnie będą mieli okazję zrewanżować się ekipie z najstarszego miasta w Polsce za ligową porażkę w ostatni weekend.

Finał zostanie rozegrany na boisku jednego z uczestników. Decyzję o miejscu meczu ma podjąć Zarząd Kaliskiego OZPN. Póki co znamy termin tego pojedynku. Obie ekipy wybiegną na murawę 24 kwietnia.

Dla JKS-u będzie to szansa na wywalczenie tego trofeum po raz piąty w swojej 20-letniej historii.

Jarota Jarocin wygrała z LKS-em Gołuchów 3:1. Dla zawodników prowadzonych przez Piotra Garbarka najważniejszy był awans do finału Okręgowego Pucharu Polski, który odbędzie się 24 kwietnia.

Dla zespołu z Jarocina był to też rewanż za ubiegłoroczną porażkę w tych rozgrywkach. – Na ten mecz mieliśmy jeden cel – wygrać i awansować do finału. Spotkanie nie należało do widowiskowych, ale nie to było najważniejsze. Dziś podejmowaliśmy lepsze decyzję na boisku od naszych rywali. Końcowy rezultat to potwierdził. W naszym składzie było kilka zmian. Wiadomo, że od niektórych zawodników można więcej wymagać. Wszystko przedstawiamy im na analizie, aby w przyszłości nasza gra wyglądała jeszcze lepiej, powiedział szkoleniowiec JKS-u.

W drugim półfinale ekipa z Kalisza pokonała na wyjeździe Ostrovię Ostrów Wielkopolski 3:0. – Oczywiście cieszymy się, że zagramy w finale z KKS-em. Teraz nie myślimy o tym pojedynku. Koncentrujemy się na meczu ligowym we Wronkach. Tam musimy powalczyć o kolejne punkty w trzeciej lidze, zakończył trener Piotr Garbarek.

Jarota Jarocin pokonała w półfinale Okręgowego Pucharu Polski zespół LKS-u Gołuchów 3:1. Podopieczni Piotra Garbarka w finale zagrają z KKS-em Kalisz. Ten pojedynek odbędzie się już 24 kwietnia.

Środowe starcie znakomicie rozpoczęli piłkarze z Jarocina, którzy w czwartej minucie objęli prowadzenie. Wynik spotkania otworzył Jakub Nowak. Przy jego trafieniu asystował kapitan JKS-u. Piotr Skokowski kwadrans później sam mógł pokonać bramkarza gospodarzy, ale piłka z rzutu wolnego poszybowała nad poprzeczką. Jednak przed przerwą jarociński zespół zdobył drugiego gola. Świetnym podaniem z głębi pola popisał się Mateusz Dunaj, a pewnym uderzeniem w sytuacji sam na sam popisał się Adam Męcfel, który nie dał większych szans Marcinowi Antczakowi.

Na początku drugiej połowy murawę z powodu kontuzji opuścił Mateusz Dunaj. To nie przeszkodziło naszej drużynie w dobrej grze. W 58. minucie na strzał z dalekiej odległości z rzutu wolnego zdecydował się Piotr Skokowski. Futbolówka niespodziewanie skozłowała przed bramkarzem ekipy Żubra i zatrzepotała w siatce. Gdy wydawało się, że gospodarze podłamią się, to dwanaście minut później na listę strzelców wpisał się Dawid Guźniczak. Kilka chwil później doskonałą okazję zmarnował Krystian Benuszak. Więcej goli już nie zobaczyliśmy, ale JKS miał ku temu okazję.


LKS Gołuchów – Jarota Jarocin 1:3 (0:2)
6′ – Jakub Nowak (0:1)
43′ – Adam Męcfel (0:2)
57′ – Piotr Skokowski (0:3)
69′ – Dawid Guźniczak (1:3)

Jarota Jarocin: Sebastian Kmiecik – Piotr Skokowski, Jędrzej Ludwiczak, Igor Skowron, Daniel Tomaszewski (70′ – Beniamin Wrembel) – Jakub Nowak, Dawid Idzikowski (63′ – Krzysztof Matuszak), Mateusz Dunaj (48′ – Miłosz Kowalski), Adam Męcfel, Patryk Kieliba (85′ – Alan Janowski) – Mikołaj Łopatka (85′ – Patryk Adamski).

Foto: Piotr Hain

Piłkarze Jaroty Jarocin w środku tygodnia powalczą o awans do finału Okręgowego Pucharu Polski, który w tym roku zostanie rozegrany 24 kwietnia. Półfinałowym rywalem będzie LKS Gołuchów.

W tym spotkaniu nie zobaczymy Szymona Piekarskiego, który niestety nabawił się drobnego urazu podczas sobotnich derbów w Kaliszu. Do Gołuchowa pojedzie dziesięciu młodzieżowców. Wyjściową jedenastkę poznacie na godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego na naszym Facebooku. Początek tego pojedynku zaplanowano na godz. 17:00.

Kadra Jaroty Jarocin na mecz z LKS-em Gołuchów:

Bramkarze: Sebastian Kmiecik, Bartosz Kubiak

Obrońcy: Szymon Komendziński, Jędrzej Ludwiczak, Alan Janowski, Krzysztof Matuszak, Piotr Skokowski, Igor Skowron, Daniel Tomaszewski.

Pomocnicy: Mateusz Dunaj, Patryk Kieliba, Dawid Idzikowski, Adam Męcfel, Jakub Nowak.

Napastnicy: Patryk Adamski, Miłosz Kowalski, Mikołaj Łopatka, Beniamin Wrembel.

W półfinale Okręgowego Pucharu Polski zespół JKS-u zmierzy się na wyjeździe z LKS-em Gołuchów. Dla obu zespołów będzie to znakomita okazja na wywalczenie awansu do finału po raz drugi z rzędu.

Ostatni raz zawodnicy z Jarocina i Gołuchowa w meczu o stawkę spotkali się w ubiegłym sezonie. Wtedy górą byli podopieczni trenera Macieja Dolaty, którzy pokonali Jarotę różnicą aż trzech trafień (3:0). Gole dla gospodarzy zdobywali Krystian Benuszak, Igor Skowron oraz Michał Marciszak. Dla ekipy Żubra było to trzecie trofeum w historii. Przypomnijmy, że JKS triumfował cztery razy – po raz ostatni w Ostrowie Wlkp. (2017 rok).

Najbliższy rywal wcale nie należy do najłatwiejszych. LKS Gołuchów w trwającej kampanii zdobył trzydzieści pięć punktów i zajmuje dziewiąte miejsce w stawce dwudziestu zespołów rywalizujących w czwartej lidze. Najskuteczniejszym strzelcem tej drużyny jest Krystian Benuszak z czternastoma trafieniami na koncie.

W drugiej parze półfinałowej Ostrovia Ostrów Wielkopolski zmierzy się z KKS-em Kalisz. Obie potyczki rozpoczną się o godzinie 17:00. Finał zostanie rozegrany 24 kwietnia 2019 roku.

Kaliski OZPN wyznaczył obsadę sędziowską na półfinały Okręgowego Pucharu Polski. Środowe spotkanie pomiędzy LKS-em Gołuchów a Jarotą Jarocin poprowadzi Grzegorz Nowak.

29-letni sędzia w obecnym sezonie rozgrywkowym prowadził osiem pojedynków w czwartej lidze. Arbitrowi z Krotoszyna na liniach pomagać będą Piotr Stawowy i Artur Marcinek. Z kolei do drugiego meczu 1/2 finału desygnowano Wojciecha Jasiaka, który na co dzień widywany jest na boiskach trzecioligowych. Co ciekawe w obecnej kampanii z Grzegorzem Nowakiem spotkali się już piłkarze z Gołuchowa. Miało to miejsce przy okazji starcia z Pogonią Nowe Skalmierzyce (2:2).

Pierwszy gwizdek na stadionie przy ul. Słowackiego rozbrzmi punktualnie o godzinie 17-tej. Zwycięzca w wielkim finale spotka się triumfatorem pary Ostrovia Ostrów Wielkopolski – KKS 1925 Kalisz.

W dniu dzisiejszym na prośbę naszych najbliższych rywali w Pucharze Polski została zmieniona godzina meczu półfinałowego. Starcie z ekipą Żubrów rozpocznie się o 17-tej.

Kaliski Okręgowy Związek Piłki Nożnej wcześniej zaplanował pojedynek na godzinę 16:00. Co ciekawe tego samego dnia organ zarządzający tymi rozgrywkami poinformował, że drugie spotkanie 1/2 finału również rozpocznie się godzinę później. W drugiej parze zobaczymy Ostrovię Ostrów, która powalczy z aktualnym liderem III ligi, czyli KKS-em Kalisz.  

Finał zostanie rozegrany prawdopodobnie 24 kwietnia. Gospodarzem będzie jeden z uczestników. Decyzję o miejscu meczu podejmie zarząd Kaliskiego OZPN-u na swoim posiedzeniu. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że finał odbędzie się na Stadionie Miejskim w Kaliszu. Oczywiście w przypadku awansu drużyny z tego miasta.

W dniu dzisiejszym Wydział Gier i Ewidencji Kaliskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej poinformował, że mecze półfinałowe Pucharu Polski zostaną rozegrane 3 kwietnia o godz. 16:00.

Jarociniacy na tym etapie rozgrywek podejmą LKS Goluchów na wyjeździe. Ekipa „Żubrów” w ćwierćfinale pokonała KS Opatówek 4:3. Drużyna prowadzona przez trenera Macieja Dolatę we wcześniejszych rundach wyeliminowała Victorię Skarszew oraz Orła Mroczeń. W drugim półfinale Ostrovia Ostrów Wielkopolski zagra z liderem III ligi – KKS-em Kalisz.

Dla JKS-u będzie to doskonała okazja do rewanżu za ubiegłoroczną porażkę z meczu finałowego. Wtedy gracze z Gołuchowa w roli gospodarza wygrali 3:0. Dodatkowo pod koniec sezonu mieli okazję zagrać na szczeblu wojewódzkim Pucharu Polski.

Kaliski OZPN pojedynek finałowy zaplanował na 24 kwietnia.

Podopieczni Piotra Garbarka poznali przeciwnika w 1/2 finału Okręgowego Pucharu Polski w sezonie 2018/19. Jarota Jarocin powalczy o finał z ubiegłorocznym zwycięzcą tych rozgrywek.

Ekipa Żubrów w ostatnią środę pokonała na wyjeździe Klub Sportowy z Opatówka 4:3. Drużyna prowadzona przez trenera Macieja Dolatę we wcześniejszych rundach wyeliminowała Victorię Skarszew (5:0) oraz Orła Mroczeń (4:1). Dla JKS-u będzie to doskonała okazja do rewanżu za ubiegłoroczną porażkę z meczu finałowego. Wtedy gracze z Gołuchowa w roli gospodarza wygrali 3:0 i pod koniec sezonu mieli okazję zagrać na szczeblu wojewódzkim Pucharu Polski.  

W drugim półfinale inny zespół występujący w czwartej lidze – Ostrovia Ostrów Wielkopolski podejmie wicelidera III ligi grupy drugiej – KKS Kalisz. Obie potyczki odbędą się już w środę, 3 kwietnia 2019 roku. 

Kaliski OZPN mecz finałowy zaplanował na 24 kwietnia.

Jarota Jarocin awansowała do półfinału Okręgowego Pucharu Polski. Oto co po niedzielnym spotkaniu powiedzieli zawodnicy oraz trener jarocińskiej drużyny – Piotr Garbarek.

Piotr Garbarek (trener Jaroty Jarocin): Pokazaliśmy się z dobrej strony. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego wiedziałem, że mecz z Piastem Kobylin będzie tak wyglądał. Daliśmy radę wygrać, a najważniejsze jest wywalczenie awansu do półfinału Pucharu Polski. O nasze przygotowanie fizyczne jestem spokojny. Teraz musimy się skupić na elementach taktycznych. Chcemy również unikać własnych błędów indywidualnych, które pojawiały się w sparingach.

Krzysztof Matuszak (piłkarz Jaroty Jarocin): Dla nas był to trzeci kontakt z trawą w tym roku. Oczywiście boisko było równe dla obu drużyn. Spotkania pucharowe zawsze rządzą się swoimi prawami. Nasi przeciwnicy pokazali się z dobrej strony, ale nasza skuteczność szwankowała. Sam miałem jedną stuprocentową sytuację. Za tydzień pierwszy mecz o punkty w trzeciej lidze. Najważniejsze jest to, że powoli odzyskujemy świeżość i jesteśmy dobrej myśli przed starciem z Wierzycą Pelplin.

Dominik Snela (kapitan Piasta Kobylin): Myślę, że dla nas był to bardzo pożyteczny pojedynek. W pewnym momencie złapaliśmy swój rytm i robiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby doprowadzić do wyrównania. Kuba Smektała wniósł sporo dobrego do naszej gry. Naszym celem w rundzie wiosennej będzie walka o pierwszą piątkę w Lidze Międzyokręgowej.