Janusz Niedźwiedź: Zdobyliśmy cenny punkt

Po meczu Jarota Hotel Jarocin – Start Warlubie głos zabrał trener gospodarzy – Janusz Niedźwiedź. 33-letni szkoleniowiec przyznał, że jego drużyna mogła wygrać szóste spotkanie z rzędu w III lidze, ale w końcówce najzwyczajniej zabrakło szczęścia.

Jarota Hotel Jarocin w ostatnią sobotę zremisowała na własnym boisku ze Startem Warlubie 1:1. Jarociniacy mogli wygrać ten mecz w końcówce, podobnie jak miało to miejsce w spotkaniach z Polonią Środa Wlkp. oraz Kujawianką Izbicą Kujawska, ale ostatecznie pojedynek zakończył się podziałem punktów.

– W meczu ze Startem Warlubie zdobyliśmy cenny punkt, który w końcowym rozrachunku może okazać się bardzo ważny w kontekście utrzymania w III lidze. Mogliśmy ten mecz wygrać, ale w końcówce świetną interwencją popisał się bramkarz z Warlubia, który obronił strzał Dominika Chromińskiego, a po uderzeniu głową Bartosza Kieliby piłka o centymetry minęła słupek – powiedział Janusz Niedźwiedź.

Janusz Niedźwiedź przyznał, że drużyna z Warlubia zaprezentowała się w sobotnim spotkaniu z bardzo dobrej strony.

– Myślę, że bramka zdobyta na początku spotkania za bardzo nas uspokoiła. Trzeba przyznać, że Start Warlubie po straconej bramce wykazywał większą inicjatywę na boisku, z której jednak niewiele wynikało, dzięki naszej dobrej grze obronnej całego zespołu. Uważam, że w drugiej połowie, to my przeważaliśmy i stworzyliśmy więcej sytuacji do zdobycia bramek. W końcówce meczu to przeciwnik bronił remisu, ponieważ w 90. minucie trener gości zrobił taktyczną zmianę, opóźniając w ten sposób grę i to pokazuje, która drużyna jest bardziej zadowolona z remisu – kontynuował 33-letni szkoleniowiec jarocińskiej drużyny.

W sobotę nie zobaczyliśmy Piotra Skokowskiego, który podczas jednego z treningów nabawił się kontuzji.

– Piotr Skokowski ma ucisk na nerw kulszowy i na tym etapie nie wiemy kiedy wróci do gry – zakończył Janusz Niedźwiedź.

Kotwica Kórnik
Jarota Jarocin
Jarota Jarocin
2:3
LKS Gołuchów