W meczu 25. kolejki trzeciej ligi grupy drugiej piłkarze Jaroty Jarocin zremisowali z Górnikiem Konin 1:1. Po tym spotkaniu podopieczni Marcina Woźniaka utrzymali dwunaste miejsce w ligowej tabeli.

Sobotnie starcie lepiej rozpoczęli goście. W 3. minucie błąd jarocińskiej obrony wykorzystał Dawid Przybyszewski, który przelobował wychodzącego z bramki golkipera JKS-u, Mateusza Filipowiaka. Gracze z Jarocina dążyli do szybkiego wyrównania, ale ich akcje ze stałych fragmentów gry nie przynosiły efektów. Dopiero w 30. minucie gry gospodarze mogli cieszyć się z wyrównania. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Jakub Czapliński i piłka znalazła się w siatce. Od tego momentu na boisku istnieli tylko podopieczni trenera Marcina Woźniaka, którzy częściej byli przy piłce i grali ładniejszy futbol dla oka. Jednak do końca pierwszej połowy nie zagrozili swoim rywalom. 

Po zmianie stron działo się sporo i miało to miejsce głównie pod bramką ekipy z Konina. Dwa groźne strzały oddał Dominik Chromiński. Niezłe okazje mieli również Damian Sierant oraz wprowadzony na boisku w 60. minucie – Marcin Szymkowiak. Gdy wydawało się, że Jarota Jarocin zdobędzie komplet punktów w starciu z Górnikiem, to w końcówce spotkania drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jakub Czapliński. Gospodarze w ostatnich minutach musieli sobie radzić w osłabieniu, ale ich gra nie uległa zmianie. Każdy z zawodników dawał z siebie wszystko. Jednak wynik meczu nie uległ już zmianie i ostatecznie JKS zremisował na boisku bocznym przy ul. Maratońskiej.