Kacper Tomaszczak jest ostatnim zawodnikiem, który zimą dołączył do trzecioligowej Jaroty Jarocin. Trener Piotr Garbarek będzie miał do swojej dyspozycji dwudziestu dwóch zawodników.

W przerwie między rundami do zespołu JKS-u dołączyło więc czterech piłkarzy. Po kilku latach do JKS-u wrócił Filip Szewczyk, który nie tak dawno występował w I i II lidze. Ponadto z Polonii Środa został wypożyczony Sebastian Lorek, a z Przemysława Poznań – Kacper Koralewski. Natomiast na zasadzie transferu definitywnego z UKS-u Śrem trafił do nas Kacper Tomaszczyk z rocznika 2002. Osiemnastoletni obrońca ostatnie pół roku spędził w Mieszko Gniezno. Warto wspomnieć, że w razie problemów kadrowych do kadry w każdej chwili mogą dołączyć także doświadczeni Krzysztof Matuszak czy Jacek Pacyński. Ponadto do pierwszej drużyny cały czas pukają gracze z Akademii.

Kadra Jaroty Jarocin – wiosna 2020:

Bramkarze: Sebastian Kmiecik, Sebastian Lorek, Damian Walkowiak

Obrońcy: Sebastian Golak, Dawid Idzikowski, Szymon Komendziński, Jędrzej Ludwczak, Piotr Skokowski, Piotr Stachowiak, Kacper Tomaszczak, Krystian Wawrzyniak.  

Pomocnicy: Mateusz Dunaj, Marcin Konopka, Kacper Koralewski, Marcin Łażewski, Marcin Maćkowiak, Szymon Piekarski, Patryk Rzepka, Filip Szewczyk, Kacper Szymankiewicz.

Napastnicy: Krzysztof Bartoszak, Damian Pawlak.

Już 7 stycznia piłkarze trzecioligowej Jaroty rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej. Podopieczni Piotra Garbarka jak co roku trenować będą na obiektach spółki Jarocin Sport.

Dobiega końca zimowy odpoczynek zawodników jarocińskiej drużyny. Wszystkie zajęcia zaplanowano na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Wtorkowy trening rozpocznie się o godzinie 16-tej i będzie to początek okresu ciężkiej i wytężonej pracy. Zespół JKS-u rozegra jeszcze pięć meczów sparingowych. Do Jarocina przyjedzie LKS Gołuchów, Polonia Środa Wielkopolska, Sokół Kleczew, Polonia Leszno oraz Warta Sieradz.

Przypomnijmy, że pierwszy mecz o stawkę rozegramy w ramach 1/16 finału wojewódzkiego Pucharu Polski. Naszym rywalem na wyjeździe będzie Centra Ostrów Wielkopolski. Pojedynek odbędzie się 29 lutego lub 1 marca.

Jarota Jarocin rozgrywki trzeciej ligi gr. drugiej wznowi 7 lub 8 marca przed własną publicznością. Podopieczni trenera Piotra Garbarka zmagania zakończą pod koniec czerwca 2020 roku.

Wiosną pierwszym ligowym rywalem JKS-u będzie Kotwica Kołobrzeg. Tydzień później do naszego miasta przyjedzie Bałtyk Gdynia, z którym przyjdzie nam walczyć o utrzymanie w trzeciej lidze gr. drugiej. Tym razem naszych zawodników w drugiej części sezonu czeka więcej meczów w roli gospodarza. Wielkopolski ZPN ustalił również trzy obligatoryjne terminy – 1 maja, 11 i 14 czerwca. Szczegółowy terminarz z uwzględnieniem dat i godzin opublikujemy w osobnym komunikacie.

Ramowy terminarz Jaroty Jarocin:

7-8.03.2020 roku (sobota-niedziela):
Jarota Jarocin – Kotwica Kołobrzeg

14-15.03.2020 roku (sobota-niedziela):
Jarota Jarocin – Bałtyk Gdynia

21-22.03.2020 roku (sobota-niedziela):
KKS Kalisz – Jarota Jarocin

28-29.03.2020 roku (sobota-niedziela):
Jarota Jarocin – KP Starogard Gdański

4-5.04.2020 roku (sobota-niedziela):
Gwardia Koszalin – Jarota Jarocin

11-12.04.2020 roku (sobota-niedziela):
Jarota Jarocin – Mieszko Gniezno

18-19.04.2020 roku (sobota-niedziela):
Górnik Konin – Jarota Jarocin

25-26.04.2020 roku (sobota-niedziela):
Jarota Jarocin – Bałtyk Koszalin

1.05.2020 roku (piątek):
Świt Szczecin – Jarota Jarocin

9-10.05.2020 roku (sobota-niedziela):
Jarota Jarocin – Unia Janikowo

16-17.05.2020 roku (sobota-niedziela)
Chemik Police – Jarota Jarocin

23-24.05.2020 roku (sobota-niedziela):
Jarota Jarocin – Sokół Kleczew

30-31.05.2020 roku (sobota-niedziela):
Radunia Stężyca – Jarota Jarocin

6-7.06.2020 roku (sobota-niedziela)
Jarota Jarocin – Polonia Środa Wlkp.

11.06.2020 roku (czwartek):
Pogoń II Szczecin – Jarota Jarocin

14.06.2020 roku (niedziela):
Jarota Jarocin – Nielba Wągrowiec

20-21.06.2020 roku (sobota-niedziela):
Grom Nowy Staw – Jarota Jarocin

Jak ocenili ostatnie 12 miesięcy dla Jaroty Jarocin? Zachęcamy do zapoznania się z komentarzem Pawła Witwickiego, Kamila Bachorza, Sebastiana Matyszczaka i Dawida Boruckiego.

Paweł Witwicki (Gazeta Jarocińska):

Ogromnym sukcesem jest już to, że w 2019 roku Jarota nie zniknęła z piłkarskiej mapy Polski. Końcówka 2018 roku i początek 2019 wskazywały na to, że taki „czarny scenariusz” jest bardzo prawdopodobny. Na szczęście znalazły się młode, ambitne osoby, w dodatku mające pomysł na to, jak wyjść z kryzysu, które utworzyły nowy Zarząd i przeprowadziły klub przez kolejną „burzę”. Młodemu trenerowi Piotrowi Garbarkowi udało się także utrzymać zespół na kolejny sezon w III lidze, co niewątpliwie jest kolejnym sukcesem klubu w mijającym roku.

Jesienią Jarota zanotowała bardzo obiecujący początek sezonu. Po tak emocjonującym meczu jak z KKS-em już niektórym wydawało się, że bardzo młody zespół będzie w tym sezonie w stanie nie tylko urywać punkty najlepszym, ale też efektowną grą sprawi, że trybuny w Jarocinie znów zapełnią się tłumami. Niestety, starania trenera i piłkarzy o dominację nad rywalami, ładną grę skończyły się serią niekorzystnych wyników. Dopiero zmiana stylu na bardziej defensywny i grę z kontrataku przyniosła drużynie w końcówce rundy kolejne zdobycze punktowe, choć o zwycięstwa nadal było trudno.

W efekcie wiosną 2020 roku Jarotę po raz kolejny czeka walka o utrzymanie w III lidze. Cel – jak najbardziej do osiągnięcia. Tym bardziej, że jarocińska młodzież zdobyła już chyba wystarczające doświadczenie, aby coraz bardziej brać na siebie odpowiedzialność za wyniki zespołu.

Kamil Bachorz (Radio Elka Jarocin):

Miniony rok w wykonaniu Jaroty Jarocin muszę podzielić na dwie części. Pierwszą czyli rundę wiosenną trzeba zaliczyć do udanych. Drugą część czyli rundę jesienną do trochę mniej udanych. Na wiosnę zespół, który przejął nowy zarząd pod wodzą Krzysztofa Matuszaka oraz trener Piotr Garbarek pokazał klasę i utrzymał się w trzeciej lidze. Nie było to łatwe zadanie. Jednak ostatecznie zostało zrealizowane. Młodzi zawodnicy pokazali się z dobrej strony i podczas swoich meczów zostawili sporo sił na boisku. Jednak druga część mijającego roku czyli runda jesienna była znacznie słabsza. Nie wiem z czego to wynikało. Sam myślałem, że będzie to dobry okres po dobrym początku sezonu. Jednak stało się inaczej i zespół musi ponownie walczyć o utrzymanie. Szanse są duże. Jednak uważam, że powinny nastąpić zmiany.

Zespół powinien zostać wzmocniony nowymi zawodnikami. Nie tylko młodzieżowymi, ale zarząd powinien zatrudnić jednego filara zespołu. Nie chcę mówić, że teraz go nie ma, bo na pewno znalazłby się w drużynie. Jednak uważam, że powinien być to piłkarz z „nazwiskiem”, umiejętnościami i doświadczeniem w wyższej klasie rozgrywkowej. Na pewno podniosłoby to morale zespołu i młodzi gracze mieliby osobę z której mogliby brać przykład.  Dodatkowo powinien pojawić się napastnik, który będzie walczył na boisku i strzelał bramki, które dadzą zwycięstwa i potrzebne punkty.

Na koniec wszystkim piłkarzom, trenerom oraz działaczom w Nowym Roku życzę samych sukcesów na boisku i utrzymania zespołu w III lidze. Mam nadzieję, że ten cel uda się zrealizować.

Sebastian Matyszczak (Telewizja Proart):

Za każdym razem, kiedy Jarota wychodziła w tym roku na boisko, miałem w głowie pewną wyświechtaną, ale jakże prawdziwą myśl:  „Łatwiej utrzymać się w III lidze, niż walczyć o awans do niej”. Walka o utrzymanie była mantrą piłkarzy i trenerów w rundzie wiosennej minionego sezonu, ale jest i teraz, kiedy cudem udało się uciec ze strefy spadkowej przed zimową przerwą. Oceny zawsze trzeba osadzać w kontekście, bo mówienie, że Jarota gra słabo, to nic nieznacząca gadanina. Kiedy zdamy sobie sprawę, w jak trudnej sytuacji sportowo i ekonomicznie jest klub, uplasowanie się jesienią na 14. miejscu (na 18 możliwych) to całkiem przyzwoity wynik.

Brak choćby jednego zwycięstwa jesienią u siebie boli kibiców, ale tak samo, jak dziennikarze, również oni muszą sobie wreszcie uświadomić, że granie w piłkę na tym poziomie rozgrywek w obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się klub, to błogosławieństwo. I oby trwało jak najdłużej. To naprawdę nie był zły rok. Nie był też dobry. Był szczególny w pozytywnym tego słowa znaczeniu. I szczególna będzie też runda wiosenna. Nie wolno teraz oceniać Jaroty zero-jedynkowo, bo to niezwykle krzywdzące w obecnej sytuacji.

Dawid Borucki (Gazeta Jarocińska):

Chociaż w ligowej tabeli Jarota jest niemal w tym samym miejscu, co przed rokiem, to w klubie zmieniło się bardzo dużo. Na przełomie 2018 i 2019 roku można było drżeć o los Jaroty. Czy klub wystartuje wiosną w III lidze? Czy JKS zniknie z piłkarskiej mapy Polski? Było więcej pytań niż odpowiedzi, a każdy dzień przybliżał do najczarniejszego ze scenariuszy. Znalazły się jednak osoby, które podjęły się wyprostowania spraw – finansowych, personalnych i sportowych. W każdym z tych aspektów było dużo do zrobienia. Na chętnych podjęcia się tego zadania trzeba było poczekać do 9 stycznia i to w roku 2019 uważam za kluczowe i najważniejsze wydarzenie. Może nawet nie tylko w tym roku, ale w dekadzie, a może całej historii Jaroty. Runda wiosenna pokazała, że to nie był daremny trud Krzysztofa Matuszaka, Piotra Garbarka i wielu innych zaangażowanych w projekt utrzymania Jaroty. I chociaż nie zawsze zgadzałem się z decyzjami trenera czy prezesa JKS-u, efekt ich działań był bardzo dobry, przede wszystkim w rundzie wiosennej. Rewelacyjna gra Jaroty zbudowanej z piłkarzy, którzy chcieli zostać w Jarocinie mimo trudnej sytuacji finansowej i tych, którzy chcieli tutaj przyjść. JKS pokazał, że nie wolno go skreślać, nawet w tak trudnej sytuacji jaka powstała pod koniec 2018 roku.

Efekt sportowy był co najmniej zadowalający – 25 punktów, blisko dwa razy więcej niż jesienią i utrzymanie w lidze. Utrzymanie, które wydawało się zadaniem ponad możliwości młodego, niedoświadczonego zespołu. Jednak udało się. Cennym bonusem była nagroda pieniężna za Pro Junior System. To ustabilizowało sytuację finansową – chociaż częściowo – i pozwoliło nieco spokojniej patrzeć w przyszłość. Lato minęło nadzwyczaj spokojnie. Dawno nie było okienka transferowego z tak niewielkimi zmianami kadrowymi w Jarocie jak teraz. Czas pokazał, że były to raczej uzupełnienia składu niż realne wzmocnienia pierwszej „11”. Przez pierwszy miesiąc wszystko układało się niemal idealnie. Jarota kontynuowała świetną serię z poprzedniego sezonu, urywając punkty faworytom. Sam uważałem wówczas, że stabilizacja kadrowa bardzo się przyda. Dobre wyniki trochę przysłoniły problemy, z którymi JKS zmaga się od kilku sezonów, przede wszystkim brak napastnika, który zapewni dwucyfrową liczbę bramek w sezonie.

Tego początkowo widać nie było, bo świetny start rundy miał Mateusz Dunaj. Jednak później wszystko wróciło do ponurej normy. Próbowano wykorzystać inne atuty najczęściej grającego na „9” zawodnika – Mikołaja Łopatki, który potrafi się zastawić, utrzymać piłkę pod naciskiem obrońcy, ale brakuje mu liczb. Przyjście w trakcie rundy Marcina Maćkowiaka i Kacpra Szymankiewicza jeszcze bardziej wzmocniły rywalizację w środku, ale nie rozwiązały problemu na „9” i strzelania bramek. Zakończenie rundy jesiennej na 14. lokacie z 15 punktami nie jest złym wynikiem, ale ten rezultat to w dużej mierze zasługa początku sezonu i Sebastiana Kmiecika. Późniejsze wyniki, gdy JKS tracił punkty z zespołami z drugiej połowy tabeli, głównie przez niemoc z przodu i błędy w defensywie, trochę obniżyły ocenę za rok 2019.

Poznaliśmy rozstrzygnięcie w plebiscycie na piłkarza 2019 roku. Najlepszym zawodnikiem został Jędrzej Ludwiczak, który w walce o tytuł pokonał Igora Skowrona i Mateusza Dunaja.

Cała trójka swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiała w Jarocie Jarocin. Kibice oddali 158 głosów na Jędrzeja Ludwiczaka. Obrońca JKS-u ma za sobą niezły rok w III lidze. Tuż za nim sklasyfikowany został Igor Skowron (98), a trzecie miejsce zajął Mateusz Dunaj (48). Do premierowej edycji plebiscytu nominowani zostali jeszcze Szymon Komendziński, Dawid Idzikowski, Sebastian Kmiecik, Piotr Skokowski i Szymon Piekarski. W trakcie czterech dni oddano łącznie 431 głosów.

Plebiscyt na piłkarza 2019 roku:

1. Jędrzej Ludwiczak (37% głosów)
2. Igor Skowron (23% głosów)
3. Mateusz Dunaj (11% głosów)
4. Szymon Komendziński (9% głosów)
5. Dawid Idzikowski (8% głosów)
6. Sebastian Kmiecik (7% głosów)
7. Piotr Skokowski (5% głosów)
8. Szymon Piekarski (1% głosów)

Dziękujemy wszystkim za aktywny udział w naszej zabawie!

Osiemnaście bramek strzelili w pierwszej cześci sezonu 2019/20 piłkarze Jaroty Jarocin w trzeciej lidze gr. drugiej. Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo!

Najwięcej goli dla JKS-u zdobył Mateusz Dunaj, który cztery razy wpisał się na listę strzelców. Wychowanek naszego klubu skutecznością imponował w pierwszych meczach ligowych. Jedno trafienie mniej na swoim koncie zapisał kapitan – Piotr Skokowski. Po dwie bramki strzelili Jędrzej Ludwiczak, Szymon Piekarski i Beniamin Wrembel. Z kolei bramkarzy rywali raz zdołali pokonać Szymon Gałczyński, Dawid Krzyżaniak, Mikołaj Łopatka, Adam Męcfel oraz Kacper Szymankiewicz.

Blisko 10 tysięcy punktów zdobyła Jarota Jarocin w tegorocznym sezonie trzecioligowych rozgrywek. Jesienią w naszej grupie lepsze okazały się tylko rezerwy ekstraklasowej Pogoni Szczecin.

Celem programu Polskiego Związku Piłki Nożnej jest promowanie i wspieranie jakości szkolenia w klubach poprzez premiowanie występów młodzieżowców, a w szczególności ich wychowanków. W tym sezonie przyjęto, że takim zawodnikiem jest piłkarz posiadający obywatelstwo polskie, urodzony w 1999 roku lub młodszy. W barwach JKS-u zobaczyliśmy już jedenastu takich graczy. Na półmetku rozgrywek najwięcej punktów dla naszego klubu zdobyli Dawid Idzikowski (2802), Szymon Komendziński (2136) i Miłosz Kowalski (1318).

Klasyfikacja Pro Junior System w 3 lidze gr. 2 po rundzie jesiennej:

1. Pogoń II Szczecin – 12 748
2. Jarota Jarocin – 9 781
3. Gwardia Koszalin – 8 663
4. Bałtyk Koszalin – 8 265
5. Górnik Konin – 7 342
6. Polonia Środa Wlkp. – 7 147
7. Nielba Wągrowiec – 6 307
8. Bałtyk Gdynia – 5 196
9. KKS 1925 Kalisz – 4 206
10. Sokół Kleczew – 3 428
11. Kotwica Kołobrzeg – 3 282
12. Świt Szczecin – 3 276
13. KP Starogard Gdański – 3 250
14. Unia Janikowo – 3 048
15. Grom Nowy Staw – 2 933
16. Mieszko Gniezno – 2 805
17. Radunia Stężyca – 2 803
18. Chemik Police – 2 405

Piłkarze Jaroty Jarocin mają za sobą ostatnie zajęcia treningowe w rundzie jesiennej sezonu 2019/20. Podopieczni Piotra Garbarka trenowali na boisku ze sztuczną nawierzchnią.

Jarociniacy po okresie roztrenowania udali się na urlopy. Do treningów powrócą we wtorek, 7 stycznia 2020 roku. Nasi zawodnicy tradycyjnie będą przygotowywać się na obiektach spółki Jarocin Sport, ale niewykluczone że wyjadą również na kilkudniowe zimowe zgrupowanie. Co ważne podkreślenia przed wznowieniem rundy wiosennej czeka nas jeszcze co najmniej pięć pojedynków kontrolnych z czołowymi drużynami występującymi w trzeciej i czwartej lidze.

Przypomnijmy, że pierwszy mecz o stawkę rozegramy prawdopodobnie 29 lutego w ramach 1/16 finału wojewódzkiego Pucharu Polski. Naszym rywalem będzie na wyjeździe Centra Ostrów Wielkopolski.

To już ostatnia pozycja, której się przyjrzymy ze szczegółową dokładnością. W kadrze JKS-u znalazło się trzech napastników. Runda jesienna w ich wykonaniu była wyjątkowo pechowa.

Najwięcej goli zdobył Beniamin Wrembel, który w większości spotkań wchodził z ławki rezerwowych. Urodzony w 1999 roku zawodnik dwukrotnie skierował piłkę do siatki. Miało to miejsce w Gnieźnie i Kleczewie. Szczególnie trafienie z Sokołem okazało się bardzo ważne, bo jego drużyna wygrała 2:1. Jedną bramkę strzelił Mikołaj Łopatka w wyjazdowym starciu z Bałtykiem Gdynia. Ta sztuka nie udała się Miłoszowi Kowalskiemu. Naszemu wychowankowi w trakcie całej rundy zabrakło przede wszystkim skuteczności i szczęścia, ponieważ kilkakrotnie mógł zapewnić swojej ekipie cenne punkty.

Napastnicy Jaroty Jarocin w rundzie jesiennej sezonu 2019/20:

Czas na kolejne statystyczne podsumowanie rundy jesiennej sezonu 2019/20 w trzeciej lidze gr. 2. Teraz przyjrzymy się pozycji ofensywnej. W kadrze JKS-u znalazło się ośmiu pomocników.

Zdecydowanie najlepszymi statystykami może pochwalić się Mateusz Dunaj. W trakcie całej rundy rozegrał siedemnaście meczów. Wychowanek Jaroty był też najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny z czterema golami na koncie. Z kolei ponad tysiąc minut na boisku spędził Szymon Piekarski. Urodzony w 1999 roku zawodnik w kilku spotkaniach nie zagrał jednak z powodu kontuzji, podobnie jak Marcin Maćkowiak, który urazu nabawił się na wyjeździe w Janikowie.

Pomocnicy Jaroty Jarocin w rundzie jesiennej sezonu 2019/20: