Gabrysia Dutkiewicz potrzebuje wsparcia

Córka naszego byłego bramkarza urodziła się bez małżowin usznych i z zasklepionymi przewodami słuchowymi. Na rekonstrukcję uszu potrzeba 500 tys. złotych. Pomóc może każdy!

Gabrysia nie słyszy, tak jak powinna. Nosi specjalny implant zaszyty pod skórą i procesor doczepiany na magnes, ale to niedługo może już przestać wystarczać. Już w czasie ciąży lekarze wykryli u dziewczynki niedrożność przełyku – śmiertelnie groźną wadę, która musiała być zoperowana zaraz po urodzeniu. Po porodzie okazało się, że są też inne problemy. Dzięki implantowi jej mowa i rozwój nie odbiega zbytnio od rówieśników, ale dla dziewczynek wygląd też jest ważny. 

„To teraz nasze największe marzenie – zobaczyć naszą córeczkę z uśmiechem i z własnymi uszkami. Marzymy o tym, by udało się przywrócić Gabrysi normalny wygląd i podarować jej normalną przyszłość bez drwin i krępujących spojrzeń na ulicy. Nie chcemy dopuścić, by kiedykolwiek płakała, na myśl o tym, że jest inna niż zdrowe dzieci” – piszą rodzice.

Na operację potrzeba ponad 500 tys. zł. Do tej pory udało się zebrać ponad 32 tys. zł, ale jest to wciąż kropla w morzu potrzeb. Liczą się nawet najdrobniejsze wpłaty. Zbiórka prowadzona jest za pośrednictwem portalu siepomaga.pl (https://www.siepomaga.pl/uszka-gabrysi)

Kotwica Kórnik
Jarota Jarocin
Jarota Jarocin
2:3
LKS Gołuchów