Mecz mógł się podobać

Kacper Szymankiewicz wrócił do gry po kontuzji, której nabawił się przed startem sezonu 2020/21. W drugim swoim meczu strzelił bramkę, która dała nam kolejny cenny punkt w III lidze gr. 2.

Jarociniacy wyszli na prowadzenie w trzynastej minucie. Wtedy skutecznym strzałem z okolicy szesnastego metra popisał się 22-letni pomocnik. Zawodnik Jaroty przyznał, że pojedynek w Gdyni mógł się podobać.  – Samo spotkanie było bardzo wyrównane. Nie zabrakło walki w środku boiska. Myślę, że w pierwszej połowie faktycznie prowadziliśmy grę. Z kolei drugą część pojedynku możemy podzielić na dwie części. Po przerwie to my częściej przybywaliśmy w okolicach pola karnego, a ostatnie 20-30 minut to już przewaga gospodarzy, powiedział Szymankiewicz.

Czy remis w sobotnim starciu z Bałtykiem pozostawia niedosyt? – Z jednej strony chcemy punktować z każdą drużyną, a z drugiej musimy szanować każdy ugramy punkt. Nie chciałbym mówić o przeciwniku. Jeśli będziemy starać się grać ofensywnie i odpowiedzialnie, to możemy jeszcze wiele razy zaskoczyć drużynę przeciwną. Cieszę się, że jestem już w pełni zdrowy i mogłem zagrać od pierwszej minuty, zakończył piłkarz JKS-u.

Kotwica Kórnik
Jarota Jarocin
Jarota Jarocin
2:3
LKS Gołuchów