Najlepszy strzelec w historii

„Już za chwilę, za chwileczkę, Mirek Czajka strzeli pod poprzeczkę” – tak śpiewali nasi kibice podczas ligowych spotkań. Dla JKS- strzelił 126 bramek. Takiego piłkarza zazdrościli nam wszyscy.

Urodzony w 1973 napastnik zanim trafił do Jaroty grał w Victorii Jarocin, Igloopolu Dębica, Astrze Krotoszyn i  Ludowym Klubie Sportowym Gołuchów. Czajka zadebiutował w meczu z Lipnem Stęszew. Widać było, że nie jest jeszcze zgrany z kolegami. Jedynie Bernard Woźniczka, który grał z Czajką w Victorii, wiedział jak wykorzystać jego umiejętności. Rywale niespodziewanie wygrali, czego się chyba nie spodziewali, sądząc po tym, z jaką radością przyjęli końcowy gwizdek sędziego. – Było widać, że ekipa ze Stęszewa dobrze się rozumie. Nie jestem jeszcze zgrany z pozostałymi zawodnikami. Jarota nie jest tak doświadczonym zespołem, jak LKS Gołuchów, w którym grałem poprzednio, ale to drużyna młoda, perspektywiczna, z dobrymi warunkami fizycznymi, przyznał najlepszy strzelec JKS-u.

Snajper swoim kunsztem strzeleckim popisał się w kolejnych starciach z Orkanem Działyń (3 bramki), TPS-em Winogrady Poznań (3 bramki) oraz Sanem Poznań (4 bramki). Dla jego zespołu runda wiosenna sezonu 1999/00 okazała się bardziej udana. Jarociniacy zanotowali na swoim koncie dziesięć zwycięstw oraz jeden remis. Mirosław Czajka skierował futbolówkę aż 25 razy do siatki. W swoim kolejnym sezonie strzelił sześć goli więcej. Zdobycie 31 trafień w 26 spotkaniach (średnio 1,19 na mecz) to wyczyn wzbudzający uznanie. Tym bardziej, że była to już Klasa Okręgowa.

Przez kolejne cztery lata, w których ten napastnik występował w Jarocie, tylko raz nie został najlepszym strzelcem swojej drużyny. Miało to miejsce w latach 2000-2001. Wtedy skuteczniejszy okazał się Tomasz Pawlak, który strzelił o dwa gole więcej. Oprócz jego znakomitej gry w czwartej lidze nie sposób zapomnieć również o jego triumfie w Okręgowym Pucharze Polski. Na jego szyi zawisł też złoty medal za zwycięstwo w finale wojewódzkim przeciwko Amice II Wronki.  

Czajka po raz ostatni w żółto-czerwono-niebieskich barwach wybiegł na murawę pod koniec kwietnia 2005 roku. Rywalem jarocińskiej drużyny była Kania Gostyń, która została mistrzem czwartej ligi. Najlepszy strzelec w historii JKS-u powrócił do Jaroty dokładnie dziewięć lat później i do dnia dzisiejszego prowadzi nasze zespoły młodzieżowe. Oprócz tego od stycznia br. pełni funkcję wiceprezesa klubu, z którym osiągał największe sukcesy sportowe w swojej karierze piłkarskiej.

Źródło: Składnica Akt JKS „Jarota”, Gazeta Jarocińska (Paweł Witwicki, Przemysław Szeszuła)

Foto: Gazeta Jarocińska (śp. Stanisław Dziekański)

Kotwica Kórnik
Jarota Jarocin
Jarota Jarocin
2:3
LKS Gołuchów