Szymon Gałczyński rozegrał dobre spotkanie przeciwko Kotwicy Kołobrzeg. Pomocnik jako pierwszy z jarocińskiej drużyny wpisał się też na listę strzelców w nowym sezonie rozgrywkowym.

Jarota na inaugurację zmierzyła się z jednym z pretendentów do awansu. – Mecz ułożył się dla nas najgorzej jak tylko mógł. Tracimy kontrowersyjnego gola, którego prawdopodobnie nie było. Do tego rywale zaprezentowali niezłą skuteczność i po dwudziestu minutach było już 3:0. Z pierwszej połowy musimy wyciągnąć wnioski. Po zmianie stron zagraliśmy już lepiej, a przy większym szczęściu mogliśmy strzelić nawet bramkę kontaktową. Czeka nas dużo pracy, bo lidze lidze jest jeszcze kilka drużyn, z taką piłkarską jakością jak Kotwica, mówi 27-letni zawodnik.

Wychowanek JKS-u ostatnie dwa lata spędził w czwartoligowym – LKS Gołuchów. „Gała” zaczął sobotnie spotkanie w podstawowym składzie, a bramkarza rywali pokonał w 33. minucie. – Wracam do klubu, w którym się wychowałem i rozegrałem pierwsze mecze w seniorskiej piłce. Jarotę  tworzą ludzie z silnym charakterem, a ja ten charakter chce pokazać też na boisku w trzeciej lidze, dodał Szymon Gałczyński.