Święta u piłkarzy i kierownika drużyny

Boże Narodzenie to okres szczególny. Koniecznie przeczytajcie jak Mateusz Dunaj, Jakub Czapliński, Sebastian Kmiecik i Sławomir Szybiak spędzą tegoroczne święta.  

Wychowanek JKS-u, Mateusz Dunaj jak co roku święta spędzi w domu rodzinnym, w którym nigdy nie brakuje wzajemnej życzliwości i uprzejmości. – U każdego z nas pojawia się uśmiech na twarzy, a czasem nawet łzy szczęścia. Szczególnie ma to miejsce przy łamaniu opłatkiem. W tym czasie możemy zapomnieć o sprawach doczesnych i cieszyć się chwilą, w której jesteśmy wszyscy razem. Bardzo lubię okres świąteczny, ponieważ mogę spędzić sporo czasu z najbliższymi mi osobami i cieszyć się ich obecnością. Dodatkowo nigdzie nie trzeba się spieszyć i można trochę zwolnić w tym pędzącym dziś świecie, powiedział 19-letni zawodnik Jaroty Jarocin.

Świąt spędzonych poza domem nie wyobraża sobie również Sebastian Kmiecik. – Ten czas spędzam w rodzinnym gronie. Przygotowania zaczynają się na kilka dni przed Wigilią. Każdy ma wyznaczone zadania, z których musi się wywiązać. Razem z tatą jesteśmy odpowiedzialni za kupienie karpia i choinki, ale po powrocie do domu dzielimy się obowiązkami. Tata przygotowuje karpia, a ja ubieram choinkę. Kobiety w domu zajmują się przygotowaniem potraw. Dom sprząta cała rodzina. W wieczór wigilijny wspólnie udajemy się na pasterkę. W pierwsze i drugie święto zazwyczaj odwiedzamy dalszą rodzinę lub gościmy ich u siebie, mówi bramkarz JKS-u.

Jakuba Czaplińskiego czekają tradycyjne święta w Trzciance u dziadków. – Myślę, że nie mam problemów z przygotowywaniem różnych potraw, ale tym zajmują się dziadkowie wraz z ciocią. Z bratem i kuzynostwem odpowiadamy za ubieranie choinki. Doceniam możliwość spotkania ze swoją rodziną, której nie widuje się tak często, dlatego jest to wyjątkowy okres, któremu służy klimat charakterystyczny dla świąt Bożego Narodzenia, zaznacza piłkarz Jaroty Jarocin.

Święta Bożego Narodzenia są szczególnym czasem również dla kierownika drużyny – Sławomira Szybiaka, który po raz pierwszy spędzi je poza domem u córki we Wrocławiu. – Uważam, że Święta Bożego Narodzenia są najbardziej rodzinne ze wszystkich Świąt, a szczególnie sama Wigilia. Na początek odmawiamy modlitwę za bliskich zmarłych, następnie czytamy fragment pisma świętego, a później łamiemy się opłatkiem i składamy sobie nawzajem życzenia. Na stole leży wykrochmalony biały obrus, a na nim stoją świąteczne potrawy, spośród których najważniejszy jest karp, a dla niektórych w mojej rodzinie kluski z makiem. Po kolacji są jeszcze ciasta. Przy takiej ilości jedzenia zawsze przydaje się jakiś specyfik na trawienie (śmiech), powiedział kierownik jarocińskiej drużyny.

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszyscy piłkarze i sztab szkoleniowy JKS Jarota Jarocin życzą kibicom i sympatykom jarocińskiego klubu – Wesołych Świąt!

Jarota Jarocin
Lipno Stęszew
Jarota Jarocin
4:3
Centra Ostrów